Wypadki i odszkodowania / Zarzut spowodowania wypadku pomimo tego, że nie doszło do kolizji pojazdów.

 

Ostatnio coraz częściej spotykam się ze sprawami, w których kierującemu postawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego pomimo tego, że nie doszło jakiejkolwiek fizycznej styczności pomiędzy jego pojazdem, a pojazdem pokrzywdzonego.

 

                   Sprawy te rodzą wiele wątpliwości, wielu sprawców przeświadczonych jest też, że skoro nie doszło do fizycznej kolizji z ich pojazdem, to „nie będzie sprawy”.

             Warto zatem przypomnieć, że na gruncie przestępstwa spowodowania wypadku drogowego decydujące znaczenie ma to, czy z zachowania uczestnika ruchu drogowego wynika, że w sposób zawiniony naruszył on zasady ruchu drogowego, a w konsekwencji ich naruszenia spowodował wypadek w wyniku czego inna osoba odniosła obrażenia ciała wymienione w art. 157 § 1 kk, doznała uszczerbku na zdrowiu. Za trafny uznać należy uznać pogląd Sądu Najwyższego zgodnie, z którym „w każdej sprawie dotyczącej przestępstwa określonego w art. 177 § 1 kk sąd powinien zawsze rozważyć istnienie związku przyczynowego pomiędzy stwierdzonym naruszeniem przepisów a zaistniałą kolizją. Związek ten nie może być rozumiany jedynie jako czasowe lub miejscowe następstwo wydarzeń, ale jako powiązanie wypadku drogowego z poprzedzającym go naruszeniem przez oskarżonego przepisów o ruchu drogowym (wyrok SN z 16.06.2000 r. IIIKKN 123/98, Lex Nr 51434, również wyrok SN z 02.10.2014 r., VKK 77/14, Biul. PK 2014/11/68-72).

                  Przykładowo jednym z częstszych przypadków kiedy stawiane są zarzuty spowodowania wypadku, pomimo braku kolizji z pojazdem sprawcy jest sytuacja zajechania drogi przy okazji manewru zmiany pasa ruchu. Jedną z zasad określonych w art. 22 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym jest to, że kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności oraz bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Jeżeli zatem podczas zmiany pasa ruchu dojdzie do zajechania drogi w następstwie którego pokrzywdzony wykonujący manewr obronny utraci panowanie nad pojazdem i uderzy np. w barierę energochłonną, albo w inny pojazd, to jak najbardziej możliwe jest postawienie zarzutu, pomimo tego, że dwa pojazdy nawet się o siebie nie otarły.

               Inną sprawą jest to, że skoro nie doszło do fizycznego kontaktu pojazdu oskarżonego i pokrzywdzonego, to na miejscu często brak jest również śladów pozwalających precyzyjnie ustalić przebieg zdarzenia, natomiast kwestia ustalenia odpowiedzialności za spowodowanie wypadku często uzależniona jest od szeregu dalszych czynników, m.in. takich jak:

  1. Prędkości z którą poruszał się każdy z pojazdów.

  2. Ograniczenia prędkości na danym odcinku drogi.

  3. Odległości dzielącej pojazdy w momencie kiedy pojazd zmieniający pas ruchu rozpoczął manewr.

  4. Miejsca na drodze, w którym zmieniający pas ruchu rozpoczął manewr.

  5. Natężenia ruchu.

  6. Stanu i rodzaju nawierzchni.

  7. Stanu psychofizycznego każdego z kierujących.

       Mając na względzie powyższe bardzo istotne jest zgromadzenie i zabezpieczenie przez policję jak największej ilości danych bezpośrednio na miejscu zdarzenia. W praktyce najczęściej zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jest niekompletny i nie pozwala na wyjaśnienie wielu istotnych kwestii, natomiast często rozbieżne zeznania świadków same w sobie nie pozwalają na dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych.

Potrzebujesz pomocy - dzwoń!
+48 22 299 30 24; +48 502 516 688